ekologiczne kule do prania

Ja mam podobne problemy z dopieraniem skarpet. Kule mnie zaskoczyły, ale niestety nie dopierały wspomnianych skarpet czy bardziej uporczywych plam. Moja koleżanka zapalona eko:) zareklamowała mi ekologiczne mydło w kostce kupione przez internet Sonett. Byłam sceptycznie nastawiona do takich nowości. Mydło się sprawdziło jako środek do zapierania.

Najbardziej znane ekologiczne mydło to mydło marsylskie na bazie oliwy z oliwek. I w dodatku nadaje się do wszystkiego, i mycia i prania.

Ja wprawdzie nie piorę kulami ale moja siostra tak. I mówiła mi, że na początku pranie było super, ciuchy mięciutkie bez żadnych środków zmiękczających, ale po jakimś czasie np. ręczniki robią się dosyć sztywne. Też tak macie?

A w jakiej temperaturze je pierze? Ręczniki i ścierki wymagają wyższej temp niż ciuchy. Ja piorę je na 60 st i nie są sztywne.

Na ogół pierze na 40 stopni ale powiedziałam już jej, żeby spróbowała prać przynajmniej ręczniki czy pościel w wyższej temp. i ma mi powiedzieć jak wyszło.

Ja myślę, że na dłuższą metę same kule nie wystarczą i trzeba prać jednocześnie w orzechach (jeśli chcemy być naprawdę eko) albo z małym dodatkiem proszku, przynajmniej co któreś pranie. Ja piorę na razie z orzechami, ale nie wykluczam, że przy czymś mocno zabrudzonym będę musiała dodać trochę proszku.

lenka napisał: Ja wprawdzie nie piorę kulami ale moja siostra tak. I mówiła mi, że na początku pranie było super, ciuchy mięciutkie bez żadnych środków zmiękczających, ale po jakimś czasie np. ręczniki robią się dosyć sztywne. Też tak macie?

Nie prałam jeszcze w takich kulach więc trudno mi się wypowiadać. Ale może te kule nie dopierają dobrze brudu i po jakimś czasie tyle się tego nazbiera, że tkanina staje się sztywna?