syrop z kwiatów bzu czarnego

Słuchajcie, 2 lata temu robiłam syrop z kwiatów czarnego bzu i wyszedł świetnie, cały zapas zużyłam do herbaty w okresach przeziębień. Ale syrop z ub. roku, robiony dokładnie wg tego samego przepisu sfermenntował. Nie macie pomysłu dlaczego? Teraz chcę zrobic nowy, bo kwiaty sa w pełni kwitnienia ale jestem trochę speszona.

A może kwiaty nie były osuszone? Albo zbierane w niewłaściwy dzień?

Nie, były suche, specjalnie wybrałam dzień po nocnym deszczu i poczekałam az obeschną, żeby nie trzeba było ich myć. A co masz na myśli pisząc "niewłaściwy dzień"? Zbierałam jak były dobrze rozkwitnięte ale nie przekwitniete.

Zajrzyj do kalendarza biodynamicznego, tam znajdziesz informacje które dni są odpowiednie do zbierania kwiatów.

nie mam takiego kalendarza a kwiaty musze zbierac na gwałt, bo zaraz zaczną przekwitac. Jesli masz taki kalendarz to prosze powiedz czy to właściwy moment.

a może butelki nie były szczelnie zamknięte i stąd fermentacja? Albo miały za ciepło?

Butelki były szczelne i wyniesione do piwniczki, tak jak w poprzednich latach. A teraz już nie mam wyboru, bo bez zaczyna przekwitać. Zebrałam trochę kiści na niewielką ilość syropu i trochę do suszenia, zobaczymy jak wyjdzie. Ale na przyszły rok zaopatrze się w ten kalendarz biodynamiczny.