co z dyni?

Nie ma co zazdrościć tylko trzeba wziąć się za robotę i usmażyć placuszki.

Nata, jak ja bym je zrobil to raczej bylyby niejadale, ha ha
Chyba ,zebys mi pomogla?
No a jak wyszla zupka z dyni, nic nie piszesz?

Krycha, nie tylko znalem Kasuiule, co tak sie tylko przedstawia,
ale ten portal mnie troche zaskakuje, bo przed laty znalem i Krystyne co nielubila jak sie do niej Krysiu mowilo...
Zawsze tylko mowila: Kryyyycha jestem.
Nie jestes czasem z Dolnego Slaska, bylby numer..?

roch021 napisał: Nata, jak ja bym je zrobil to raczej bylyby niejadale, ha ha
Chyba ,zebys mi pomogla?
No a jak wyszla zupka z dyni, nic nie piszesz?

Więcej wiary w siebie. Nie święci garnki lepią. Zupy jeszcze nie robiłam, ale dynia już kupiona więc niedługo będzie i zupa.

Nie, nie jestem z Dolnego Śląska ani okolicy. A Krysi od dziecka też nie lubię.

nata napisał:

roch021 napisał: Nata, jak ja bym je zrobil to raczej bylyby niejadale, ha ha
Chyba ,zebys mi pomogla?
No a jak wyszla zupka z dyni, nic nie piszesz?

Więcej wiary w siebie. Nie święci garnki lepią. Zupy jeszcze nie robiłam, ale dynia już kupiona więc niedługo będzie i zupa.

Wlasciwie to nawet fajnie gotuje, zonka niezle wyszkolila w swoim czasie.He
Fajnie ,ze mnie czegos nauczylas, bo zawsze tak pisze w pospiechu,a mozna odpowiedziec komus "cytujac" jego...

Gotowałam zupę z dyni i muszę powiedzieć, że sama bez ostrych dodatków pyszna nie jest. Ugotowałam najpierw samą, tylko z cebulką i czosnkiem i była mdła i słodkawa. Rozlałam więc do 3 garnuszków do testów i w jednym zostawiłam solo, w drugim doprawiłam curry a w trzecim papryką chili. No i te z curry i chili były już zjadliwe a najlepsza była i z curry i z chili.