powidła śliwkowe

dusia-czek napisał:

A dodajecie cukru do powidel?

Ja nie dodaję. Ale czekam aż śliwki mocno dojrzeją na drzewie i wtedy sa bardzo słodkie i nie trzeba dodawać cukru.

Ja nie robiłam jeszcze powideł, ale moja mama często je robi. Też nie dodaje cukru i smaży długo i powoli aż powidła zrobią się ciemno brązowe. A jak smakują potem! Mogłabym je jeść łyżkami i nigdy nie mam dosyć.

właśnie smażę powidła:)kupiłam sobie kilka lat temu duży garnek metalowy z grubym dnem

śliwki smażę dwa trzy dni z przerwami, aż są bardzo gęste , błyszczące , cukru daję bardzo mało, tak ok pół szklanki na 5 litrów powideł i zawsze są pyszne

I sekret pewnie w tym garnku. Rozpoczynam szukanie właściwego rondla do powideł, zwłaszcza że przyda sie również do konfitur. Ale mam jedno pytanie, wszędzie pisze się o emaliowanych garnkach do takich celów. Czy tylko takie wchodzą w rachubę, a nie może być garnek np. z podwójnym dnem ale ze stali nierdzewnej?

Wg mnie z nierdzewki też mogą być, nie można stosować tylko żelaznych rondli, jakie kiedyś były tj. rdzewiejące.

A suszyła któraś z Was śliwki?Dają sie ususzyć w warunkach domowych?

Dają tylko trzeba zbierać z drzewa jak już lekko podsychają. A przed suszeniem dobrze jest je zblanszować na sicie, chociaż takie podsuszone na drzewie suszą się dosyć dobrze nawet bez blanszowania.