gotowanie na parze

przymierzam sie do kupna naczynia do gotowania na parze, czy gotujecie w ten sposób?

Ja gotuję tylko na parze, nie wyobrażam sobie nawet gotowania np. ziemniaków czy warzyw na sałatkę w wodzie. Kup koniecznie!

w ogóle nie zastanawiaj się tylko kupuj, ja gotuje na parze od 2 lat i tez nie wyobrażam sobie innego gotowania

Nawet nie zastanawiaj się tylko kupuj. Na początku możesz czuć potrzebę dosalania np. ziemniaków. Jeśli będą z sosem to nie będzie takiej potrzeby ale jeśli będą tylko z masełkiem to możesz lekko posolic po wierzchu (oczywiście prawdziwą solą kamienną!) ale niewiele, bo ziemniaki gotowane na parze nie tracą soli mineralnych, w tym sodu więc nie są takie mdłe jak ziemniaki z wody. Potem przyzwyczaisz sie i będziesz jadła bez dosalania.

Tak chwalicie to gotowanie na parze, że pewnie i ja kupie taki garnek

no to w takim razie w sobote garnek będzie mój

I dobrze zrobisz kupując go. Ja staram się sobie przypomnieć od kiedy gotuję na parze i nie mogę, wydaje mi się, że od zawsze. Pierwszy garnek do gotowania na parze dostałam przed wielu, wielu laty od znajomej z zagranicy. Był to zwykły garnek ze stali nierdzewnej z Ikei (Ikei jeszcze wtedy nie było w Polsce). Potem trafiłam w Polsce na takie garnki rosyjskie, miały niezbyt udane rączki ale stal - pierwsza klasa, bardzo grube dno itp. Do tej pory mam te garnki i nie wyobrażam sobie gotowania bez nich. Teraz widziałam naczynia elektryczne do gotowania na parze i może dodatkowo sprawię sobie takie cudeńko.
A tak na marginesie to ja nie umiem już ugotować np. kaszy w zwykłym garnku, żeby jej nie przypalić