Olej z czarnuszki

Mój olej wreszcie dojechał, dzisiaj zaczęłam brać po jednej łyżeczce.
Poczekamy , zobaczymy czy to naprawdę działa.

U mnie jednak to chyba nie placebo i olej działa. Wyraźnie czuję poprawę czyli mniejszy ból palca 1,5 godziny po zażyciu oleju. Zastanawiałam się nawet czy nie brać go 3 razy dziennie albo przynajmniej olej + nasiona, ale Rosemary trochę mnie wstrzymuje i chyba zacznę brać nasiona jak skończy mi się olej. Dziś zwróciłam uwagę, że w czasie wieczornych ćwiczeń, 1,5-2 godz po oleju, mogę za pomocą palców drugiej ręki docisnąć ten felerny prawie do końca. Czyli da się, wygląda, że problem ze zginaniem wynika głównie z powodu bólu reumatoidalnego.

raviola napisał: Hmm, a dlaczego nie w trakcie jedzenia?

Chodzi o sluzowke zoladka. Nasiona czarnuszki sa dosyc ostre i moga ja podrazniac jak dluzej beda lezec w zoladku, a tak by bylo gdyby wymieszaly sie z jedzeniem. A jak je zjesz na czczo i troche odczekasz to szybko przeleca przez zoladek i nie podraznia go.

Dzięki, będę więc czujna na wszelkie objawy problemów ze strony źołądka.

Z tego co ja się orientuję, to w czarnuszce najcenniejsze są nie kwasy tłuszczowe tylko przeciwutleniacz thymoquinone (nie wiem jaka jest polska nazwa, ale pewnie coś podobnego). I to jemu przypisuje się te cudowne właściwości czarnuszki. Ale czytałam o badaniach, w których był on toksyczny gdy podawany w dużych ilościch szczurom. Więc lepiej nie przekraczać zalecanych dawek. I znalazłam kapsułki z oleju z czarnuszki: http://aptekawaw.pl/-p-68072.html. Może one oszczędzą żołądek? W tej samej aptece mają olej z czarnuszki egipskiej za nieco ponad 60 zł.

Dzięki legutko. Linki przydadzą się na zaś, na razie piję olej, który mam. I zastanawiam się jak długo powinna trwać kuracja, bo chyba nie na stałe.

Ja zrobiłabym przerwę po skończeniu butelki i ewentualnie powtórzyła za jakiś czas np za rok. Wszystko co w nadmiarze to szkodzi więc przesadzać nie można.