jaka kawa?

Kawa tzw. "po turecku" fatalnie wpływa na żołądek. I u nas po turecku oznacza, że wsypujemy zmieloną kawę do szklanki, zalewamy gorącą woda i potem to pijemy. A Turcy podgrzewają ją prawie do wrzenia w tygielku a potem zlewają napar zostawiając fusy w tyglu.

ale parzac kawe "po turecku" tez nie pije sie fusow tylko zostawia na dnie szklanki.

Uwielbiam taką kawę, czasem dodaję do niej mleka łudząc się że nie sprawi że będę tuptać przez pół nocy.
Właściwie jest kawa którą można pić i spać jak suseł ale wcale mi nie smakuje. Mówię o Riccore albo zbożowej, wcale kawy to nie przypomina i poczułam się oszukana ..napój kawopodony też nie wiem czy by pasował

czyli dodatek mleka do kawy sprawi, że nie będzie miała właściwości moczopędnych?

Nie wiem, przyjeło się że kawa z mlekiem jest mniej pobudzająca ale ile w tym prawdy nie mam pojęcia, dawka kofeiny w filiżance ta sama przecież

Z mlekiem jest trochę łagodniejsza dla żołądka, podobnie jak z cukrem, a najgorsza jest czarna i gorzka. Z herbatą jest zresztą podobnie.

Dla żołądka..a co z pobudzeniem? Jeśli wypiję taką z mlekiem powinna chyba też słabiej działać pobudzająco?