nieposłuszny trzylatek

Nasz 3-letni syn ma zwyczaj wymuszania wszystkiego co chce rzucaniem się na podłogę, tupaniem i krzyczeniem. Chyba to nasza (rodziców) wina, bo do tej pory praktycznie dostawał wszystko co chce. We wrześniu pójdzie do przedszkola i boję się, że tam też tak będzie zachowywał się i będą problemy. Czy możecie coś na to poradzić?

Sama postawiłas sobie diagnozę, a to już połowa sukcesu. Teraz czas na wyciągnięcie wniosków.

Miałam to samo ze swoją córką, ale sama wyrosła z tego. Niestety na dobre dopiero w wieku ok. 10 lat

viola napisał:

Miałam to samo ze swoją córką, ale sama wyrosła z tego. Niestety na dobre dopiero w wieku ok. 10 lat

No to masz szczęście. Syn mojej kuzynki szybko wyrósł z rzucania się na podłoge i tupania, ale dalej wymusza to co chce tylko innymi metodami. Najczęściej używane przez niego słowa to "ja chcę" i "ja nie chcę". I rodzice nadal ochoczo spełniają zachcianki synusia. Teraz ma 9 lat, a co będzie za 5 czy 10?

Kiedyś modna była teoria, że dzieciom powinno się pozwalać na prawie wszystko, bo wtedy wyrosną z nich osoby wierzące w siebie, przedsiębiorcze itd. Z moich obserwacji wynika coś całkowicie przeciwnego. Znam kilka takich przypadków i z przerażeniem patrzę jak rosną wielcy egoiści, a przy tym nieodporni na porażkę i stres.

Zgadzam się z Karoliną. Zabierz się za syna póki czas. Im wcześniej to zrobisz tym będzie łatwiej go wyprostować.

karolina napisał:

Kiedyś modna była teoria, że dzieciom powinno się pozwalać na prawie wszystko ...

Ja też byłam tak wychowywana. Sama pamiętam, że rzucałam się na podłoge i tupałam jak napotkałam sprzeciw. I co? I nic, jestem przeciętna, nie odbijam od reszty rówieśników, ani na plus, ani tym bardziej na minus. A więc teorie różnych mądrych "specjalistów" trzeba przyjmować raczej z rezerwą.
I w wychowaniu dzieci zachować umiar i zdrowy rozsądek.