Ochrona ciała przed promieniowaniem słonecznym

Mnie nie zdarzyło się przypiec uszu. Ale może dlatego, że moja gęsta czupryna tochę je osłania. A ty naprawdę smarujesz kremem uszy wewnątrz?

Migoczela, i ty rzeczywiście smarujesz kremem z filtrem podeszwy? To chyba leżysz na słońcu plackiem na leżance, bo nie na leżaku przecież.

krycha napisał: Migoczela, i ty rzeczywiście smarujesz kremem z filtrem podeszwy? To chyba leżysz na słońcu plackiem na leżance, bo nie na leżaku przecież.

A jak leżysz na plaży na brzuchu by opalić plecy i tył nóg? I co wtedy z podeszwami, nie opalają się?

Fakt, zwracam honor. Nie pomyślałam o tym, bo nigdy nie opalam się biernie na leżąco.

To zależy też jakie się ma uszy, ludzie przecież też mają odstające. Poza tym ja mam krótką fryzurę i nijak nie da się ich zasłonić. Jak smaruję sie cała, mimo że mam kapelusz to małżowiny też posmaruję, ale nie, nie wpycham kremu głęboko do kanału, to bardziej by zaszkodziło niż przyniosło oczekiwany skutek ; ) Może jestem dziwna A co do podeszw. Potrafię leżeć plackiem godzinami więc się przydaje, tymbardziej w miejscach gdzie słońce nieźle daje.

Mnie też zdarza się leżeć plackiem na brzuchu, nawet w cieniu a jedynie nogi opalam. I nie pomyślałam o aplikowanie kremu na podeszwy. Ale następnym razem to zrobię, zwłaszcza że faktycznie skóra tam nie jest przyzwyczajona do słońca.

Ja niezbyt lubię się opalać. Bezpieczne dla zdrowia to to raczej nie jest.