włosy bez połysku

Z cytryną trzeba uważać, bo rozjaśnia włosy. Ale słyszałam też (oprócz płukania w deszczówce) o płukaniu w piwie rozcieńczonym z wodą. Jak działa? Nie wiem, nie sprawdzałam, ale czytałam że daje włosom połysk.
Z własnego doświadczenia proponuje taką odżywkę:
kilka kropel cytryny, olejku rycynowego i żółtko (najlepiej z domowego jaja). To trzymamy na zwilżonych włosach ok 30 min i spłukujemy. Naprawdę działa (także odżywia zniszczone włosy) tylko jest mały defekt, trzeba ją stosować 1-2 w tyg przez co najmniej pół roku

Najlepiej zadbać o właściwe odżywianie, wtedy niepotrzebne będą żadne maseczki.

jogorelka napisał:

Ale słyszałam też (oprócz płukania w deszczówce) o płukaniu w piwie rozcieńczonym z wodą. Jak działa? Nie wiem, nie sprawdzałam, ale czytałam że daje włosom połysk.

Piwo działa nabłyszczająco i nawet chyba trochę pogrubia. Ale nie można przesadzić, bo włosy zrobią się ciężkie. Sama poeksperymentuj z ilością piwa w wodzie.

Nowa, fajna stronka w sieci dotycząca włosów i problemów jakie czasami ich dotyczą-www.dbamowlosy.com.pl. Studium przypadków, fajne porady i informacje o naprawdę dobrych, naturalnych produktach do ich pielęgnacji.Warto tam zajrzeć by śledzić np informacje o teście produktów niwelujących łupież, wypadanie czy przetłuszczanie się włosów.

sabina napisał:

Jeśli zalezy ci tylko na połysku to najlepiej płucz włosy w wodzie z dodatkiem octu lub soku z cytryny.

A ile tego octu trzeba wziąść? Ja na miskę wody (na oko 5 l) dałam szklankę octu i tak wszystko potem cuchnęło, że przed wyjściem z domu musialam głowę wsadzić podprysznic. Nawet nie zdąrzyłam zauwazyć, czy włosy błyszczały się. A może trzeba używać jakiegoś specjalnego octu?

Trochę przesadziłaś. Ja daję 2-3 łyżki na tę ilość wody. I używam jabłkowego, jest lepszy i tak nie śmierdzi.

Jak ocet ci śmierdzi to spróbuj cytryny, da ten sam efekt.