Siwizna

Do tego jeszcze ostry makijaż i mini spódniczka... widziałam już takie.
Kiedyś spotkałam starszą panią... myślę, że miała dobrze po 60-siątce ale figurkę niejedna młódka mogła pozazdrościć.
Ładna, nie rzucająca się w oczy fryzurka i ... ubrana w komplet z dżinsu.
Niejedna kobieta patrzyła na nią z podziwem i zazdrością .
Powiem tyle, że ta pani wyglądała super, nie krzykliwie a po prostu fajnie. Miała siwe włosy a być może troszkę rozjaśnione ale to wszystko było w normie.
Z wielką przyjemnością patrzyłam na tę kobietkę.

Ja mam ciotkę, która jest przeciwieństwem takich krzykliwych dam. Ciągle ją namawiam a to na ciuch w żywszych kolorach a to na odmładzająca fryzurę, a ona ciągle "nie wypada" lub "w moim wieku?". Nie mówię, że ma farbować włosy, ale mogłaby chociaż nie upinać ich w ciasny koczek i nie nosić ciągle ciuchów w ciemnych kolorach, bo to źle wpływa na psychikę. Macie pomysł jak ją przekonać do odmiany?

Blondynko, spróbuj cioci pokazać jakąś inną kobietę w podobnym wieku, która nie ubiera się tak staromodnie, może jak zobaczy to sama nabierze ochoty na zmianę image?
Rzeczywiście koczek i ciemne ubrania postarzają a wystarczyłoby trochę zmienić fryzurkę na bardziej lekką i ubrać się w jaśniejsze ale spokojne kolory.
Niestety, tak jak jest dużo kobiet "krzykliwych" tak samo jest dużo kobiet po prostu zaniedbanych pod tym względem a przecież kobietami jesteśmy do końca życia i zawsze powinnyśmy o siebie dbać.
Nieważne czy jest to kobieta pracująca zawodowo czy gospodyni domowa...

Nie da sie ukryc, na zadbana kobiete zupelnie inaczej mezczyzni patrza.
Sumujac dzien dzisiejszy Jasmin, wnioslas duzo roznorodnego i pozytywnego do forum. Potrafisz nie tylko rozweselic, ale i konkretne, rzeczowe sa Twoje wypowiedzi, oczywiscie jak i wielu innych tutaj babeczek.
Niech to bedzie takie cos ala witamy wsrod nas
Spijcie fajnie dziewczyny, pewnie do jutra?

Myślę, że mnie i innym babeczkom bardzo miło czytać takie wpisy
Dziękuję w imieniu wszystkich Pań

Słuchaj blondynko, ja na twoim miejscu kupiłabym cioci jakąś fajną bluzkę czy sweterek w jaśniejszych kolorach ale pasujących do jej karnacji. Kolor oczywiście nie jaskrawy tylko stonowany ale zdecydowanie jaśniejszy od tego co nosi. I poproś, żeby założyła ten ciuszek np. na jakąś uroczystość rodzinną czy swoje urodziny i niech wszyscy komplementują jak ładnie wygląda. Te komplementy + widok swojego odbicia w lustrze swoje zrobią i następnym razem sama kupi coś jaśniejszego. Z fryzurą będzie trudniej, bo trzeba ją namówić na fryzjera. Ale są programy komputerowe do wizualizacji swojego wyglądu w różnych fryzurach więc może ktoś ma taki program i pomoże ci w tym. Wystarczy zdjęcie cioci z ulizanymi włoskami i można już zrobić wizualizację z różnymi fryzurami i pokazać cioci jak mogłaby wyglądać. Jak zobaczy efekt to z pewnością zdecyduje się na zmianę fryzury.

Chyba tak zrobię. A na początek spróbuję wybrać się do cioci z moimi kolorowymi bluzkami a zwłaszcza szalikami. Kiedyś miałam na ich punkcie fioła i mam pokaźną kolekcję w różnych kolorach. I teraz spróbuję z ich pomocą dobrać najlepszy kolor dla cioci. Z fryzurą gorzej będzie ale może jak przekona się do żywszych kolorów to i na bardziej twarzową fryzurkę złapie się. Dzięki za podpowiedź, taka prosta a sama na nią nie wpadłam.