Kurs fryzjerstwa szansą na pracę?

Moja żona zastanawia się nad pójściem na szkolenie fryzjerskie i zastanawiam się czy jej tego nie odradzić. Czy według was ma szanse po samym kursie uzyskać pracę jako fryzjerka? Robienie fryzur idzie jej z łatwością, zaś boi się obcinania.

Zawsze może spróbować, bo tak to nigdy się nie dowie. Ale doskonale rozumiem obawy Twojej żony, bo sama miałam taki dylemat - interesowała mnie nauka programowania i nie wiedziałam czy dobrze robię. Ale zapisałam się na kurs (dokładnie taki: http://www.gowork.pl/kursy-i-szkolenia/kursy-komputerowe/kurs-programowania-www-html-php-java-script-sql-8) i nie żałuję :-) Dlatego namawiaj żonę.

Szanse są po każdym kursie, a nawet bez, ale gwarancji pracy nie ma po żadnym.

paulina napisał:

Szanse są po każdym kursie, a nawet bez, ale gwarancji pracy nie ma po żadnym.

Zgadzam się, ale warto próbowac, żeby potem nie żałować.

Byłam dziś strzyżona przez fryzjerkę, która była chyba świeżo po kursie. No cóż .... ale starała się bardzo i może nauczy się z czasem dobrze strzyc, bo to praktyka czyni mistrza a nie kurs.

Dokładnie tylko praktyka. Jasne szkoła nauczy podstaw ale trzeba mieć jeszcze to coś.

No właśnie, to coś. Kiedyś obcinała mnie koleżanką, która nie jest fryzjerką, nie chodziła na żaden kurs a obcięcie całkiem dobrze jej wyszło. Ale ma dryg do fryzjerstwa i amatorsko strzyże cała rodzinę.